(A) Dziś byliśmy po raz ostatni na lekcji angielskiego. Jako że od jutra zaczyna się ostatni weekend karnawałowy, szkoła będzie zamknięta. Moja nauczycielka przyszła rano z niespodzianką - jedzie dziś po naszych zajęciach do domu na czas karnawału i byłaby nam bardzo wdzięczna, gdybyśmy sami poprowadzili lekcje z dziećmi. Oczywiście nie odmówiliśmy jej, choć nie powiem - trochę czuliśmy się jak rzuceni w paszczę lwa... Inną sprawą jest "zabawa w nauczycieli", gdy jest obok Maria, która zawsze może dzieciakom wszystko po hiszpańsku wytłumaczyć, a czym innym zostać z maluchami sam na sam... Okazało się jednak, że nasze obawy były na wyrost. Daliśmy rade bez większego problemu. Zabawa była przednia jak zawsze, a na koniec jeszcze się łezka w oku zakręciła. Tak się do nas tuliły na pożegnanie... Zresztą zobaczcie sami, jakie to słodkie robry... Będzie nam brakować tych szkrabów, mimo że spędziliśmy z nimi tylko 2 tygodnie...
Powoli już się zbieramy, żeby opuścić Sucre - trochę się tu zasiedzieliśmy. Dziś kupiliśmy już bilet na autobus do La Paz na sobotę. Spędzimy tam kilka dni z parą anglików, z którymi mieszkaliśmy w tym samych hostelu w Valparaiso (w Chile). 2 dni temu gdy siedzieliśmy sobie na piwku zobaczyliśmy ich w pubie. Witaliśmy się jak starzy znajomi:) Do teraz nie możemy się nadziwić jak dają rade z organizacją podróży - z dwójką dzieci w wieku 6 - 9 lat. Wczoraj poszliśmy razem na kolację i większość wieczoru graliśmy z dzieciaczkami w karty :)) Zabawa była super, dlatego nie możemy się doczekać kolejnego z nimi spotkania na trasie naszej wyprawy :))
Ciekawe czy w La Paz też panuje takie szaleństwo polewania się wodą? Tutaj nie ma już szansy przejść przez miasto, nie będąc kilka razy oblanym. I nikt już nie patrzy na to, czy oblewa chłopaka czy dziewczynę. Aż przypominają się czasy dzieciństwa, kiedy wszyscy biegali z wiadrami wody w śmigus dyngus. Z tym, że tutaj to trwa w sumie 4 tygodnie i jest z większym natężeniem... Póki co, nie narzekamy i bawimy się świetnie... A co tam, z cukru nie jesteśmy :)))
Pozdrawiamy wszystkich baaardzo gorąco