Szczęśliwie dotarliśmy do domu. Oj będzie co wspominać i opowiadać. Radości było co niemiara. Chłopcy obudzili się o 7.00 i gdy odkryli, że rodzice są już na miejscu przytulasom i całusom nie było końca. Następny wyjazd będzie już w składzie czteroosobowym...
Pozdrawiamy Wszystkich, dziękujemy za troskę i kibicowanie.